sobota, 31 października 2015

Urządzenie 2w1 do stylizacji włosów z Biedronki

Cześć!
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić opinią na temat mojego najnowszego nabytku z Biedronki. A jest to urządzenie 2w1 do stylizacji włosów. Łączy ono w sobie zarówno lokówkę jak i prostownicę. Dzisiaj zrobiłam jego test i pokażę Wam jak to urządzenie spisało się podczas pierwszego użytku!





 

Lokówko-prostownica kosztowała 39,99zł. Myślę, że to całkiem niedużo jak za tego rodzaju sprzęt.
Ma możliwość regulacji temperatury suwakiem na 3 poziomy: low, mid i high. Zakres temperatury od 120 do 200 stopni.
Oczywiście, płytki są pokryte ceramiczną powłoką, a czas nagrzania wynosi ok. 1 min.





Z efektu jaki daje lokówka jestem baaardzo zadowolona! Naprawdę dobrze radzi sobie z kręcenie włosów. Kręcenie nią moich włosów nie zajęło mi więcej niż 15min. a w dodatku włosy po jej użyciu są bardzo błyszczące.
Jako prostownica, sprzęt również daje sobie radę całkiem dobrze.

Tak więc, podsumowując, nie mam na co narzekać ani do czego się przyczepić póki co. Efekty są zadowalające i to najważniejsze. Jak za taką cenę, naprawdę wszystkim polecam! :)

środa, 28 października 2015

My halloween's pumpkin

Cześć.
Jak tam mija Wam tydzień? Połowa juz za nami, więc teraz z górki do weekendu, a co za tym idzie - do Halloween i końca miesiąca. Jak dla mnie, Halloween to całkiem fajne "święto", przeze mnie widziane bardziej jako okazja do zabawy zarówno dzieci jak i starszych niżeli szatański obrzęd :) Co roku robię też dynię, które fajnie służy jako ozdoba wprawiająca w jesienny klimat. Dzisiaj zrobiłam tegoroczną! Chwila roboty, a efekt, myślę że całkiem fajny.


A Wy co myślicie na temat Halloween?  
Wycinacie też dynię? :)


niedziela, 25 października 2015

OOTD in colorful forest

Cześć wszystkim!
Weekend znów dobiega końca. Niestety. Jednak jestem pewna, że tydzień przeleci szybko i znów będziemy mogli odpocząć! Pozytywne myślenie przede wszystkim.
Wczoraj pogoda w moim mieście naprawdę dopisywała. Cały dzień świeciło słońce i było całkiem przyjemnie. Taką jesień to ja lubię :) I nie wybaczyłbym sobie tego, gdybym nie zrobiła wczoraj kilku zdjęć stroju, które właśnie dzisiaj chce Wam przedstawić. A więc zapraszam do oglądania! :)
 
 
 








spódniczka-nn
bluzka-H&M
buty-nn
torebka-H&M
 
Na dzisiaj to już wszystko. Ja muszę poświęcić jeszcze chwilę nauce, a wieczór spędzę przy dramie, którą niedawno zaczęłam. Tym razem padło na chińską :)
Udanego tygodnia!
 


wtorek, 20 października 2015

Farba rozjaśniająca do ciemnych włosów Palette LG5-Roziskrzony nugat? HIT czy KIT?

Witajcie! :)
dzisiaj będzie trochę o moich kolejnych, małych rewolucjach na głowie. Już powoli jestem chyba uzależniona od farbowanie włosów. Tym razem wybór padł na farbę Palette Schwarzkopf'a. Pierwszy raz...Bo wcześniej byłam przerażona opiniami jakie krążą na temat tych farb w internecie. Większość z nich była zawsze negatywna, poparta tym, że farba tragicznie niszczy włosy. Jednak jeżeli, farba niszczy włosy, to znaczy, że jest mocna w działaniu, a jeżeli tak jest, to powinna intensywnie farbować. Idąc taką logiką, postanowiłam ją kupić. W dodatku natknęłam się w Rossmannie na promocję i zapłaciłam za nią 10zł.

Farba inna niż wszystkie, bo...to farba rozjaśniająca włosy. Nadaje się do ciemnych włosów i jak wynika z ulotki producenta, potrafi rozjaśnić je nawet o 3 tony. Ja wybrałam kolor LG5- Roziskrzony nugat. Po kolorze włosów pani na opakowaniu, spodziewałam się, że może podziała na moje włosy i chociaż trochę je rozjaśni.
 
 
 
 
 
W kartoniku znajdziemy:
-krem koloryzujący
-emusję rozwijającą
-ulotkę
-rękawiczki
Niestety, nie ma żadnej odżywki czy maski. Pojemność produktów do zmieszania wynosi tylko po 50ml, więc w efekcie farby nie ma zbyt wiele i ledwo ledwo wystarczyła na moje włosy. Ma intensywny zapach.
 



 
A jak z efektami?
Szczególnego zachwytu nie ma, a w zasadzie to nie ma go w ogóle. Farba zamiast rozjaśnić włosy, przyciemniła je. Wiem, że nawet jeśli by je rozjaśniła, to w nieznacznym stopniu, jednak nawet to by mnie zadowoliło. Natomiast efekt przeciwny do zamierzonego niekoniecznie mnie satysfakcjonuje.
Na szczęście, farba nie wywołała jakiegoś kolosalnego zniszczenia włosów więc pod tym względem jestem zadowolona.

A oto efekty:
 
 
Moje włosy przed farbowaniem:
 
 
 
...i po farbowaniu:
 
 
Na kolor, ogólnie, nie narzekam, jednak chciałam żeby był jaśniejszy. Chyba wychodzi na to, że w tym wypadku, użycie rozjaśniacza będzie nieuniknione :)
A może któraś z Was też już używa tej farby? Jakie macie odczucia co do niej? Piszcie w komentarzach.

sobota, 17 października 2015

Outfit for rainy day

Cześć wszystkim!
Na pamiętam już, kiedy na moim blogu pojawił się jakiś zwykły post. Przez ostatnie 2 miesiące pokazuję Wam tutaj tylko moje stroje dnia, ale już niebawem to się zmieni :)
Dzisiaj kolejny z serii OOTD. Mamy jesień w pełni. I taką kalendarzową i dosłowną. Pogoda jest w kratkę, i na dzień potrafi się zmienić kilka razy, jednak zdecydowanie przeważa deszcz. W moim mieście pada, pada i pada. Powoli zaczynam mieć tego dosyć...Jak chyba każdy. W dodatku dopadła mnie jakaś jesienna chandra, co mnie trochę dziwi, bo nigdy nie miałam tego typu problemu. Ale tym razem składa się chyba na to dużo więcej czynników niż tylko panująca na zewnątrz pogoda. Mam nadzieję, że mój optymizm i wiecznie dobry humor wrócą już niebawem :) Niestety, jesienny, ponury klimat udzielił mi się nawet przy wybieraniu ubrań. W środę postawiłam na totalnie casualowy, luźny i niezbyt ambitny ani kolorowy strój. Za to dzień spędziła bardzo pozytywnie, mimo że padało.

 
 
 






 
parka-nn
bluzka-SH
spodnie-Primark
buty-Deichmann
torba-Sinsay
komin-nn
 

wtorek, 13 października 2015

OOTD: casual autumn outfit

Widać, że zima powoli się do nas zbliża, bo wczoraj u mnie spadł śnieg. Za pewne u większości z Was też. Mimo, że mamy dopiero połowę października to i tak mnie to ucieszyło :) Oby święta były białe!
Dzisiaj, po śniegu już nic nie pozostało, no ale cóż, to jeszcze nie ten czas. Za to miałam skrócone lekcje i już od dawna jestem w domu. A perspektywa wolnego dnia jutro, jeszcze bardziej poprawia mi humor. W końcu będę miała dzisiaj chwilę dla siebie, a dzięki temu też udało mi się też w końcu wpaść tutaj, na bloga. Ostatnio mam coraz więcej motywacji i chciałabym tutaj pisać codziennie albo przynajmniej raz na dwa dni, jednak natłok obowiązków póki co mi na to nie pozwala. Wiem, że dla chcącego nic trudnego, ale wiecie jak to jest... Szczególnie gdy jest się strasznym leniem ;)
Jednak, jeśli mam okazję zrobić coś związanego z blogiem, to staram się z to wykorzystać i tak też było w piątek. Wyszłyśmy z Agą na zakupy, na których swoją drogą też już dawno nie byłam i już zapomniałam jak to fajnie jest buszować po second-handach i sklepach! A korzystając właśnie z tego, że wyszłam z Agą, zrobiłyśmy zdjęcia na blogi. Pogoda była sprzyjająca, więc całkiem sprawnie to poszło.










Płaszczyk-Atmosphere
chusta-nn
bluzka-H&M
spodnie-nn
buty-nn
torebka-chińskie centrum handlowe


wtorek, 6 października 2015

OOTD: typically autumn look

Cześć! Mamy już jesień w pełni, lecz mimo to, pogoda całkiem dopisuje, bo na razie mamy typową, polską złotą jesień. Aż przyjemnie wyjść na zewnątrz. Miejmy nadzieję, że taka przyjazna aura utrzyma się jak najdłużej :)
Właśnie taka pogoda, pozwala świetnie wykorzystać wszystkie kardigany czy marynarki, w których zazwyczaj jest nam za ciepło, a gdy mamy je pod kurtką jest nam niewygodnie i za gorąco. Idąc za ciosem założyłam ostatnio jeden z kardiganów, który jeszcze ponad rok temu należał do grona moich ulubionych. Teraz chodzę w nim już zdecydowanie rzadziej, jednak muszę przyznać, że na taki okres jak teraz, sprawdza się idealnie! Pod niego wystarczyło założyć zwykłą koszulę-mgiełkę bez rękawów, czarne rurki i strój gotowy :)
 







kardigan-F&F
koszula-atmosphere(sh)
spodnie-nn
buty-OFFICE
torba-centrum chińskie
 
 
A Wy często chodzicie jesienią w kardiganach? :)


czwartek, 1 października 2015

OOTD: babciny sweterek i płaszczyk

Cześć! Znów wielkimi krokami zbliża się do nas weekend. Czas leci mi niesamowicie szybko i na szczęście mam wrażenie, że od weekendu do weekendu dzieli mnie zawsze bardzo krótki okres czasu jednak szkoda, że te 2 dni wolnego również uciekają nie wiem kiedy :) Jak wiecie, jestem w klasie maturalnej i mam teraz cały ogrom spraw na głowie. Obiecałam sobie, że od początku roku szkolnego będę dużo częściej wstawiać posty, bo nie pracuję już popołudniami więc wydawało mi się, że będę miała sporo wolnego czasu a tu nic z tego. Powoli zaczynam też zastanawiać się nad tym co będę robić po ukończeniu szkoły i powiem Wam szczerze, że trochę przeraża mnie moje niezdecydowanie w tej kwestii. Ale o tym może w innym poście , bo teraz wpadłam tutaj po to, żeby pokazać Wam mój dzisiejszy strój dnia. Typowo jesienny i bez żadnej rewelacji. Ostatnio priorytetem jest dla mnie wygoda i...to aby było mi cieplo :)

Sweterek - własność mojej babci
Płaszczyk -Atmospere 
Spodnie-Pepco 
Buty,torebka -H&M
Chusta-Tally Weijl