sobota, 25 października 2014

I love Fridays! Czyli cały dzień ze mną.

Witajcie! :)
Ale się cieszę, że mogę napisać kolejną notkę. Pierwszy raz miałam aż tygodniową przerwę od blogowania! Niestety przez cały tydzień ciężko było mi znaleźć chwilę na cokolwiek, ponieważ w mojej szkole nauczyciele chyba się na nas uwzięli, bo mamy istny nawał kartkówek i sprawdzianów. Żeby to wszystko garnąć i zapamiętać potrzebowałabym chyba podpiąć sobie do mózgu jakiś dysk twardy :)
Ale skoro mamy piątek i zaczął się weekend, to lepiej nie będę pisała o szkole, bo już pewnie wszystkich ten temat męczy i odrzuca.

Dzisiaj, trochę taka nietypowa notka, której jeszcze na moim blogu nie było. Mianowicie, chciałabym pokazać Wam trochę mojego życia codziennego i przedstawić, jak wyglądał mój dzień.




Także zaczynajmy! :)

Dzisiaj lekcje zaczynałam o 8.50, więc budzik wyrwał mnie z trudem z łóżka o 7.30. Szybko zjadłam śniadanie i zaczęłam szykować się do szkoły.




Ostatnio, wyszykowanie do szkoły, sama nie wiem czemu, zajmuje mi dosyć dużo czasu. Ledwo co się pomaluję i uczeszę jakoś włosy, to już muszę wychodzić z domu. Nienawidzę robić czegokolwiek w pośpiechu, więc chyba muszę zacząć trochę wcześniej wstawać...

 
 
 
Piątek w szkole minął mi całkiem przyjemnie i pozytywnie. Nałapałam kilka fajnych ocen, w tym 4 z rozprawki z polskiego, która już w ogóle poprawiła mój i tak dobry humor, bo spodziewałam się dużo gorszej oceny.
 



Lekcje zleciały bardzo szybko, bo było ich tylko 5. To właśnie sprawia, że weekend zaczyna mi się całkiem wcześnie, bo już o 13.20. Uwielbiam kończyć tak wcześnie lekcje, a już tym bardziej w piątki.
 
W drodze do domu. W końcu weekend! :)


Po powrocie do domu zdążyłam, tylko zjeść obiad, chwilę odpocząć i znów musiałam wyjść z domu. Tym razem umówiłam się z moją kuzynką Agą, na jakieś małe zakupy.

 
 
Obeszłyśmy kilka sklepów, ale nie kupiłyśmy za dużo. Jednak to co mnie bardziej zaskoczyło, to mikołajki, bałwanki, a także inne ozdoby bożonarodzeniowe w sklepach! Nawet kilka razy przewinęły się kalendarze adwentowe z czekoladkami. No tak, w końcu za równe 2 miesiące święta :)
 
 
 
Sporo się nachodziłyśmy, przez co zgłodniałyśmy i odwiedziłyśmy McDonald's.


 
 
Po zakupach, mimo, że zrobiło się strasznie zimno, wybrałyśmy się jeszcze z naszymi psami na długi spacer.



Do domu wróciłam jakoś po 21, cała skostniała z katarem, przez ten prawie mróz panujący na zewnątrz. Dlatego też szybko wskoczyłam pod gorący prysznic. A z racji tego, że w piątkowe wieczory mam zawsze chwilę dla siebie, jak co tydzień, zrobiłam kilka zabiegów pielęgnacyjnych mojej twarzy.



Dla dodatkowego umilenia wieczoru, tradycyjnie, jak co weekend nie mogłam odpuścić sobie obejrzenia kolejnego odcinka k-dramy! Do tego czekolada, chrupki, gorąca herbata. Czego chcieć więcej? :)
 

I tak właśnie wyglądał cały mój dzień, który zaliczam do bardzo udanych. Uwielbiam takie dni, kiedy dużo się dzieje, a ja nie mam czasu żeby się nudzić, mimo że jestem po nich dość zmęczona. Dzisiaj także czuję że moje nogi dają się we znaki po ponad 5 godzinach chodzenia, a oczy już same mi się zmykają. Jednak czuję się szczęśliwa, że udało mi się tak fajnie spędzić ten piątek i świetnie zacząć weekend.

 
Teraz już kończę i od razu kładę się do łóżka. Pewnie zasnę bez problemu.
Życzę wszystkim dobrej nocy i odespania całego tygodnia szkoły/pracy :)

 
 
A jak Wam minął piątek?



4 komentarze:

  1. super notka :D Ja niestety w piątek nie kończę tak szybko, tylko o 15, a wczoraj był jakiś dziwny dzień, że ledwo co przyszłam, zjadłam obiad i poszłam spać .. po prostu szkoła mnie wykańcza :) Pozdrawiam :)
    Zapraszam :
    http://ruczaj-patrycja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi minął bardzo dobrze ;3 Nareszcie weekend :D

    naataluunia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam ten krem BB :)
    U mnie też pełno sprawdzianów. Nauczyciele nawet przestali przestrzegać regulaminu ( max 3 sprawdziany na tydzień ).
    paulan01.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za KAŻDY komentarz!
Jeżeli blog Ci się spodobał, zachęcam do obserwacji i poinformowania mnie o tym. Z miłą chęcią się odwdzięczę :)