Tym razem przychodzę do Was z outfitem i relacją z wycieczki rowerowej.
Mój rower już dawno nie widział terenów oddalonych o więcej niż w 2km w promieniu mojego domu, no a wypada, przynajmniej raz na rok wybrać się w jakąś dłuższą trasę. No więc, umówiłyśmy się z Agą na dzisiaj. Oczywiście, gdy tylko wyjechałyśmy zaczęło padać, ale że nam deszcz nie straszny, nie zrezygnowałyśmy! :) W sumie, przejechałyśmy prawie 20km i doszłam do wniosku że z moją kondycją jeszcze nie jest najgorzej, bo w ogóle nie odczuwam zmęczenia.Wróciłam trochę mokra i właśnie się suszę. Zrobiłam też dużo zdjęć, także zapraszam do oglądania, a ja suszę się dalej :)
tunika- bazarek, legginsy- pepco, trampki- nn, bandanka- bazarek
torebka-SH, lakier-Manhattan nr.03
Do jutra! :)
świetna jest ta tunika, bardzo ładnie w niej wyglądasz. :) najlepsze w jeździe na rowerze jest to, że się właśnie nie czuje tych przejechanych kilometrów. :) chociaż ja ostatnio bardziej na piesze wędrówki się przerzuciłam niż jazdę na nim. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
http://poprostumadusia.blogspot.com/
<3 śliczne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńWidzę, że wycieczka się udała :)
http://foreveryoungbelieve.blogspot.com/
Konie pasja mojej mlodszej siostry ;-)
OdpowiedzUsuńTunika super sie prezentuje ;-)
http:/cudazwlosow.blogspot.com
www.facebook.com/cudazwlosow